O dotkliwości coraz dłuższych okresów temperatur, przekraczających 30 stopni, nikogo już – poza skrajnymi przypadkami – przekonywać nie trzeba. Chęć utrzymania komfortu cieplnego oraz wyraźnie niższe ceny urządzeń chłodzących stopniowo skłaniają nas ku zakupom. Co w starciu między standardową klimatyzacją a coraz popularniejszymi klimakonwektorami okaże się lepsze i w jakich przypadkach? Odpowiadamy!
Użytkownik kierowany chęcią pożegnania się z niedogodnościami, które wiążą się z wysoką temperaturą w pomieszczeniach zamkniętych, kierowany jest w stronę trzech różnych urządzeń. Pierwszym i najbardziej naturalnym (pod względem swej popularności) wyborem są bez dwóch zdań klimatyzatory, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić, przebywając w przestrzeniach publicznych, miejscach pracy, czy biurach, a teraz coraz częściej w domach i mieszkaniach prywatnych. Innym kierunkiem, w którego stronę możemy podążyć – zwłaszcza szukając maksymalnej oszczędności – są tzw. klimatory wykorzystujące proces ewaporacji. O ile ich cena jest zdecydowanie kusząca, tak jak wykazaliśmy w naszym porównaniu klimatyzatorów z klimatorami, nie są one w stanie zapewnić nam w stu procentach tego, czego oczekujemy, czyli szybkiego i odczuwalnego obniżenia temperatury.
Trzecie spośród wymienionych rozwiązań, czyli klimakonwektory, to wymienniki ciepła, będące elementami systemu pomp ciepła powietrze-woda. Oznacza to, że poza funkcją chłodzenia, mogą z powodzeniem ogrzewać pomieszczenia (klimakonwektory dwururowe), lub realizować obie te funkcje (klimakonwektory czterorurowe), zmieniając zastosowanie w zależności od temperatury czy pory roku. Do obniżania temperatury wykorzystują one wodę – czasami z dodatkiem glikolu – eliminując potrzebę stosowania czynników chłodniczych, stanowiących podstawę tradycyjnej klimatyzacji. W prostych słowach moglibyśmy określić klimakonwektory swego rodzaju połączeniem grzejnika z klimatyzatorem.
Klimakonwektory to urządzenia stosowane dziś przede wszystkim w obiektach użyteczności publicznej i przestrzeniach komercyjnych. Powszechnie spotykamy je w biurowcach, sklepach wielkopowierzchniowych, na halach sportowych i produkcyjnych, salach konferencyjnych, aulach i innych miejscach, najczęściej o dużym metrażu. Coraz częściej pojawiają się także w domach jednorodzinnych, zwłaszcza tych wyposażonych w pompy ciepła.
Zasada działania tego rodzaju urządzeń zostanie przez nas przedstawiona na podstawie najpowszechniej występujących klimakonwektorów wentylatorowych. Do podstawowych elementów ich budowy zaliczamy:
Proces obróbki technicznej powietrza w klimakonwektorze rozpoczyna się od pobrania czynnika chłodząco-grzewczego (wody), często z domieszką płynów zapobiegających zamarzaniu i przyspieszających schładzanie. W momencie uruchomienia wentylatora dochodzi do przepływu powietrza przez znajdujący się wewnątrz obudowy wymiennik, który je schładza lub ogrzewa. Następnie po osiągnięciu temperatury, ustawionej na sterowniku, zostaje ono wydmuchane do pomieszczenia. Skropliny, wydzielające się podczas pracy w trybie chłodzenia, odpływają do tacki ociekowej. Po osiągnięciu temperatury żądanej przez domownika, układ automatyki samodzielnie wyłącza wentylator, włączając go w razie wykrycia spadku lub przekroczenia ustawionej temperatury.
Poza opisanymi wyżej modelami wentylatorowymi, dzielącymi się na dwururowe i czterorurowe, wyróżniamy także klimakonwektory indukcyjne, nazywane też indukcyjnymi panelami klimatyzacyjnymi. Sposób ich działania polega na dostarczeniu do klimatyzowanych pomieszczeń powietrza pierwotnego, wstępnie obrobionego już w centrali wentylacyjnej. Dzięki specjalnej konstrukcji powietrze pierwotne, przepływając przez dyszę klimakonwektora, zasysa powietrze wtórne, przepływające następnie przez wymiennik ciepła, powodując jego schłodzenie lub ogrzanie. Tak obrobione powietrze transportowane jest do wewnątrz przez kratkę wentylacyjną.
Pod względem sposobu montażu klimakonwektory dzielimy na:
Do największych zalet klimakonwektorów zaliczymy bez wątpienia ich wysoką sprawność grzewczą, przekładającą się na niskie rachunki za energię, potrzebną do ogrzania lub schłodzenia pomieszczeń. Efekt ten może zostać dodatkowo zmaksymalizowany poprzez wyposażenie domu w pompę ciepła. Ich zasada działania pozwala osiągnąć wymaganą przez domowników lub pracowników temperaturę w bardzo krótkim czasie, także w zakresie ogrzewania (po zastosowaniu klimakonwektora czterorurowego), przebijając tradycyjne źródła ogrzewania, a nawet budżetowe modele klimatyzatorów. Pod względem ekologii dużą zaletę stanowi z pewnością brak konieczności wykorzystywania czynników chłodniczych innych niż woda.
W kwestii wad klimakonwektorów nie sposób zapomnieć o generowanej przez nich stosunkowo wysokiej głośności pracy wentylatorów. To dlatego najczęściej systemy te wykorzystuje się w miejscach publicznych, gdzie generowany hałas niknie pośród innych dźwięków. Kwestia ta nie dotyczy znacznie droższych klimakonwektorów indukcyjnych. Jedną z priorytetowych kwestii do zapewnienia właściwego działania urządzenia będzie także dbanie o czystość filtrów – ich zapchanie będzie wiązało się ze wzrostem zanieczyszczeń krążących w powietrzu, a także spadkiem wydajności instalacji. Za sporą wadę należy uznać stosunkowo wysokie ceny montażu – zwłaszcza dla modeli kanałowych – które dla części inwestorów okazują się znaczącą przeszkodą. Instalacja tego rodzaju może również okazać się nieopłacalna z powodu konieczności stworzenia instalacji wody lodowej.
KLIMAKONWEKTORY – WADY I ZALETY |
|
Wysoka sprawność grzewcza |
Głośna praca |
Niskie koszty chłodzenia i grzania |
Wysoka cena (zwłaszcza modeli indukcyjnych) |
Szybkie uzyskiwanie wymaganej temperatury |
Konieczność częstego czyszczenia filtrów |
Woda jako czynnik chłodniczy |
Wysokie koszty montażu |
Najczęściej wspominaną kwestię podczas porównań klimatyzacji z klimakonwektorami, stanowi maksymalna ekologiczność drugiego z rozwiązań, wynikająca ze stosowania wody jako czynnika chłodniczego. Należy jednak podkreślić, że wysoka szkodliwość związków, wykorzystywanych wiele lat temu w klimatyzatorach, zdecydowanie straciła na ważności – w nowoczesnych modelach wykorzystuje się bowiem czynnik R32, czyli difluorometan. Gaz ten jest znacznie mniej szkodliwy dla środowiska, niż królujący niegdyś R410A, wykazuje się przy tym wyższą wydajnością. O ile więc okaże się on – co oczywiste – bardziej szkodliwy, niż krążąca w obiegu klimakonwektora woda, tak dzięki wysiłkom producentów oraz stale rosnącym wymaganiom Unii Europejskiej nie należy uznawać klimatyzatorów za urządzenia szczególnie szkodliwe dla natury.
Nowoczesne klimatyzatory to urządzenia naszpikowane zaawansowaną elektroniką i czujnikami, bez przerwy badającymi nie tylko temperaturę w pomieszczeniach, ale także uczące się naszych nawyków na podstawie wybieranych trybów i historii działania. Przekłada się to na ich doskonałe działanie w trybie pracy automatycznym, a co za tym idzie – wysoki komfort i oszczędność energii. O ile klimakonwektory również wyposaża się obowiązkowo w systemy sterujące, tak pod tym konkretnym względem pozostają one w tyle. Co istotne, w ich przypadku możemy zapomnieć o już wręcz obowiązkowej opcji sterowania z poziomu aplikacji mobilnej z dowolnego miejsca, tak cenionej przez właścicieli klimatyzatorów.
Funkcja ogrzewania w nowych klimatyzatorach jest w stanie działać niemal tak samo szybko, jak w klimakonwektorach. Należy pamiętać jednak, że efektywność tej funkcji będzie zależała w dużej mierze od temperatury panującej na zewnątrz – przy silnych mrozach opcja ta nie będzie działała tak samo skutecznie, jak w jesienne dni, gdy temperatura przekracza 0oC. Zainteresowanych kwestią stosowania klimatyzacji jako źródła ciepła zachęcamy do przeczytania naszego poradnika, w którym bardziej szczegółowo omawiamy i przedstawiamy najlepsze klimatyzatory z funkcją grzania.
Pierwszym (i jednocześnie ostatnim omawianym przez nas) aspektem, na który zwracamy uwagę, jest cena. A ta pod względem zakupu urządzeń, czy wykonania instalacji, może okazać się dla klimakonwektorów wyższa, niż w przypadku klimatyzatorów. Za klimakonwektor ze średniej półki o mocy chłodniczej 3,5 kW, pozwalający na wydajną pracę na przestrzeni 30-35 m2, zapłacimy około 2,5-4 tys. zł, czyli tyle samo, ile za nowoczesny klimatyzator. Kolejny koszt, który musimy doliczyć, będzie dotyczył domów nieposiadających instalacji lodowej wody – dość kosztownej w wykonaniu. To właśnie dlatego urządzenia te spotykamy najczęściej w budynkach inwestorów, posiadających bądź planujących zainstalowanie w swoich domach pompy ciepła. Pod względem zużycia energii elektrycznej, szala oszczędności przechyli się z kolei z powrotem w stronę klimakonwektorów.
Na pytanie o to, przy czym zaoszczędzimy więcej – klimatyzacji czy klimakonwektorach – odpowiedź nie może być więc ostatecznie inna, niż: to zależy. W przypadku mieszkań bądź małych domków klimakonwektory mogą okazać się całkowicie nieuzasadnionym ekonomicznie wydatkiem – tym bardziej, jeśli nie posiadamy istniejącej instalacji pompy ciepła bądź samej wody lodowej. W dużych domach, np. parterowych, tego rodzaju inwestycja może mieć już sens. Pamiętaj jednak, by ostateczną decyzję o wyborze konkretnego rozwiązania podjąć zawsze w konsultacji z wykwalifikowanymi specjalistami, którzy przeanalizują projekt, możliwości techniczne i ostatecznie opłacalność każdego ze sposobów chłodzenia.