Czym ogrzewać domy w 2025 roku? Stale słyszymy o nadchodzących podwyżkach energii o nawet kilkaset procent, niezależnie od tego, czy mówimy o gazie, prądzie, czy węglu. Szukamy rozwiązania, które pomoże nam zadbać o naszych bliskich w ciągu tej i każdej kolejnej zimy. Jeśli ty również – ten artykuł jest dla ciebie. Analizujemy, które źródło ciepła będzie jednocześnie skuteczne i ekonomiczne. Na jakie ogrzewanie postawić, by nie martwić się problemami gospodarczymi kraju oraz koniecznością spięcia budżetu domowego?
Masz jeszcze trochę czasu, by wybrać lub zmienić źródło ciepła w domu jednorodzinnym przed zimą. Możesz zdecydować się na pompy ciepła, pellety, paliwa konwencjonalne, gaz ziemny lub gaz płynny. Co będzie najbardziej ekonomicznym i przede wszystkim bezpiecznym sposobem na ogrzewanie domu w 2025 roku? Pozwoliliśmy sobie przeanalizować dostępne możliwości, by ułatwić ci decyzję.
Duże znaczenie dla utrzymania ciepła ma sam projekt twojego domu. Najlepszym rozwiązaniem są budynki o zwartej bryle, w których nie pojawiają się mostki termiczne. Bardzo ważne jest także jego ustawienie względem słońca. Przepisy budowlane nakładają dzisiaj obowiązek stosowani grubych izolacji ścian, dachu i podłóg. Należy jednak zadbać o dbałość przy jej przygotowaniu. Przy odbiorze technicznym domu powinien być obecny inspektor budowlany, który sprawdzi jej ciągłość na stykach. Istotna jest także wysoka szczelność budynku oraz wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła. Celem zredukowania kosztów ogrzewania warto postawić także na odnawialne źródła energii.
Jak wybrać najlepsze ogrzewanie do domu? Twoja decyzja powinna być podyktowana nie tylko kosztami, które będziesz zmuszony ponosić. Weź pod uwagę także efektywność wybranego źródła i jego obsługę. Uwzględnij również konieczność wygospodarowania przestrzeni, w której pojawi się kocioł, wybrane paliwo czy niezbędne zbiorniki.
Czy w 2025 roku zmiana systemu ogrzewania to dobre rozwiązanie? Trudno zaprzeczyć, że w minionych latach domowe budżety były mocno obciążone przez gwałtowny wzrost cen energii. Wszyscy odczuliśmy skutki drożejącego gazu, paliw stałych i energii elektrycznej, co wynikało zarówno z sytuacji geopolitycznej, jak i z wysokiej inflacji. Choć obecnie obserwujemy pewną stabilizację, to rachunki wciąż pozostają wysokie.
Od stycznia 2025 r. wprowadzono ponownie tzw. opłatę mocową, co automatycznie podniosło rachunki za energię elektryczną. Jednocześnie obowiązuje mechanizm zamrożenia cen prądu – maksymalnie 500 zł/MWh netto (około 0,62 zł/kWh brutto) do końca września 2025 r., a rząd planuje wydłużenie tej ochrony na cały rok. Dzięki temu koszty energii elektrycznej są obecnie bardziej przewidywalne, choć po wygaśnięciu wsparcia należy spodziewać się kolejnych podwyżek.
W przypadku gazu sytuacja jest mniej korzystna. Od stycznia 2025 r. wzrosły opłaty dystrybucyjne, co przełożyło się na przeciętny koszt około 4–4,80 zł za 1 m³ gazu brutto. Analitycy prognozują, że dla gospodarstw ogrzewających dom gazem rachunki będą wyższe o 15–20% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Choć od lipca 2025 r. taryfa sprzedaży gazu została obniżona do 204,26 zł/MWh, to finalne kwoty na fakturach nadal pozostaną znacząco wyższe niż kilka lat temu.
Czy to oznacza powrót do ogrzewania domu kotłami na paliwa stałe? Nic bardziej mylnego. Obecnie obowiązują coraz ostrzejsze przepisy dotyczące źródeł ciepła, a programy wsparcia finansowego wykluczają kotły gazowe i olejowe. Rośnie znaczenie termomodernizacji — docieplania budynków, wymiany stolarki okiennej, montażu rekuperacji i odnawialnych źródeł energii. Na szczęście dostępnych jest coraz więcej programów wsparcia:
Dofinansowania do ekologicznych źródeł ciepła i termomodernizacji są jedną z najważniejszych i najczęściej omawianych kwestii w 2025 roku, oferując realną szansę na poprawę efektywności i obniżenie kosztów ogrzewania — bez sięgania po kotły na paliwa stałe.
Należy również pamiętać, że w Polsce istnieją regiony, w których wymiana starego kotła jest obowiązkiem. Gminy i województwa wdrażają uchwały antysmogowe, które narzucają zmianę instalacji. Jest to więc nie tylko oszczędność, ale przede wszystkim konieczność. W takiej sytuacji tym bardziej warto zapoznać się z możliwościami, które pozwolą ci zaoszczędzić w przyszłości.
Najczęściej stosowane systemy ogrzewania budynku wykorzystujące energię odnawialną to m.in. pompy ciepła, kolektory słoneczne, panele fotowoltaiczne czy pelety. Ze względu na warunki w naszym kraju, są one uzupełniane okresowo konwencjonalnymi nośnikami energii (np. prądem). Mimo tego ich montaż pozwala na realne oszczędności ze względu na niższe koszty eksploatacyjne. To szczególnie ważne w tym roku, kiedy przewidywane są braki węgla i gazu. Należy również podkreślić, że pompy ciepła oraz kolektory są łatwe w obsłudze. Możliwe jest ich zamontowanie zarówno w nowych, jak i modernizowanych budynkach.
Ciepło do ogrzewania budynku może pochodzić z powietrza zewnętrznego. Pompa typu powietrze-woda (in. pompa ciepła) posiada sprężarkę zasilaną prądem, jednak jego pobór jest wielokrotnie niższy niż ilość dostarczanej energii. W przypadku połączenia jej z ogrzewaniem podłogowym, przy temperaturze zewnętrznej ok. 0°C, może być nawet 5-krotna różnica! Im zimniej jest na podwórku, tym niższa jest efektywność pompy i wyższe zużycie prądu. Do temperatury -7-10°C można wspomagać się grzałką elektryczną. Szacuje się, że roczny udział grzałki w grzaniu nie przekracza 3%.
Energia może pochodzić również z gruntu. W tym celu niezbędna jest gruntowa pompa ciepła. Na działce należy wykonać kilka odwiertów, a w nich umieszcza się rury. Przez nie przechodzi płyn niezamarzający, który pobiera ciepło z gruntu i transportuje je do pompy ciepła. W nich dochodzi do podwyższenia temperatury, a ciepło przekazywane jest do instalacji grzewczej lub wodnej.
Czy warto zdecydować się na gruntową pompę ciepła? Względem rozwiązania powietrznego jej zaletą jest większa stabilizacja temperatury ośrodka, z którego czerpana jest energia. Temperatura gruntu jesienią wynosi ok. 5-8°C, zaś zimą spada do 2-3°C. W przypadku dłuższych mrozów może zbliżyć się do 0°C. Oznacza to wyższą efektywność w okresach zimowych i brak konieczności stosowania grzałki. Jednocześnie warto wiedzieć, że wiosną, gdy na zewnątrz jest cieplej, efektywność gruntowej pompy ciepła jest niższa.
Formą paliwa ekologicznego są również pelety. To granulat o średnicy 608 mm i długości 10-38 mm, który powstał ze sprasowanych trocin i innych odpadów drzewnych. Do ich stworzenia wykorzystywane jest duże ciśnienie. Takie rozwiązanie nie obciąża środowiska nadmiarem dwutlenku węgla. Do atmosfery przedostaje się podczas ich spalania tyle CO2, ile w czasie wzrostu pochłaniają drzewa, z których pellet powstaje. Bilans jest więc zerowy.
Nowoczesny kocioł na pelet jest wydajny i łatwy w obsłudze w stosunku do pieców na standardowe paliwa stałe. Dają możliwość precyzyjnej regulacji procesu spalania. Spora część dostępnych modeli jest wyposażona w liczne udogodnienia, w tym m.in. automatyczną zapalarkę czy oczyszczanie powierzchni wymiennik. Przed montażem kotła musimy jednak upewnić się, czy jest to możliwe. Nie zawsze pozwalają na to plan zagospodarowania przestrzennego i uchwała antysmogowa. Ważna jest także kotłownia – potrzebujesz przestrzeni na sam kocioł i magazynowanie.
W Polsce w obszarze paliw konwencjonalnych duży udział miał węgiel kamienny. Już kilka lat temu zażegnano problem prostej konstrukcji kotłów, które generowały duże zanieczyszczenia. Obecnie zastępują je tzw. kotły 5 klasy, które spełniają wymagania eko-projektu. Warto natomiast zdawać sobie sprawę, że za kilka lat i one będą niedopuszczane do użytku w niektórych częściach kraju. Jeszcze większym problemem jest natomiast rosnąca cena węgla i jego potencjalne braki, które mogą pojawić się w tym roku.
Część użytkowników decyduje się również na gaz ziemny. Wyróżniają go wygoda stosowania i racjonalny poziom kosztów. Sprawność kotłów kondensacyjnych jest imponująca. Jednocześnie jednak na niekorzyść takiego rozwiązania przemawiają bardzo szybko rosnące koszty gazu. Jak wspomnieliśmy, w 2024 roku mają one być wyższe o jeszcze 15%.
Jeszcze innym rozwiązaniem może być gaz płynny. Instalacja z kotłem zasilana jest ze zbiornika umieszczonego na działce. Można go mieć na własność (koszt ok. 10 000-12 000 zł) lub dzierżawić. Paliwo najlepiej kupować w okresie od maja do lipca, ponieważ wtedy jego ceny są najniższe. Najlepiej od razu zamówić tyle, ile potrzeba na cały sezon – w przeciętnym domu to ok. 2700 l.
Mniej popularnym rozwiązaniem jest olej opałowy. Zainteresowanie nim maleje, ponieważ jego ceny są dość wysokie. Ponadto jest wymagające w obsłudze i narzuca konieczność wygospodarowania pomieszczenia na magazynowanie. Koszt roczny ogrzewania wynosi ok. 6500 zł, a do niego należy doliczyć również ok. 500-600 zł.
Jeszcze jedną opcją ogrzewania jest montaż klimatyzacji. W przypadku domów jednorodzinnych jest to forma dodatkowego źródła ciepła, która współistnieje z innym systemem. W tym celu należy wybierać modele o wysokim współczynniku SCOP i szerokim zakresie temperatur pracy. To dobry wybór, jeśli poszukujesz rozwiązania uzupełniającego na czas, w którym zapowiadane są braki węgla i gazu. Decydując się na niego, zyskujesz urządzenie całoroczne – możesz dzięki niemu skutecznie walczyć z upałami latem.
Więcej o ogrzewaniu klimatyzacją przeczytasz na naszym blogu: